14.02.1990 * druga córka Olafa V* Norweżka
Teatr * balet * jazda konna
Nawet gdyby urodziła się pierwsza, nie branoby jej pod uwagę przy dziedziczeniu tronu. Ona i jej siostra, od samego początku były skazane tylko na to, by pełnić rolę żon. Miały ładnie wyglądać u boku partnera i zachowywać się przyzwoicie.
Od dziecka. Irmelin wpajano właśnie takie zasady. Nie buntowała się. Była grzeczna i posłuszna. Niestety, tylko do czasu, kiedy nie poczuła czym jest prawdziwa miłość. Kiedy tylko dowiedziano się, że królewska córka pokochała zwykłego służącego, a dziewczynę w trybie natychmiastowym zapisano do szkoły dla wysoko urodzonych królewskich dzieci.
Brak dostępu do internetu oraz zerowy zasięg, sprawiły, że kiełkujący związek, rozpadł się, zanim upłynął pierwszy rok nauki Imy.
Teraz, Hansson nie buntuje się otwarcie. Nienawidzi zasad rządzących jej światem. Przez nie, czuje się jak ptaszek w klatce, który nie może złapać porządnego oddechu.
Sztywna postawa, nienaganne maniery, odpowiedni sposób wysławiania się - taka powinna być. I taka jest, lecz tylko pod czujnym okiem nauczycieli.
Tak naprawdę, Irmelin jest pewna siebie i otwarta. Nie da sobie w kaszę dmuchać. Wygadana z niej panienka. Jeśli nie powstrzymasz jej gadulstwa, zaleje cię potok słów. Niezwykle emocjonalna. Nie potrafi trzymać uczuć na wodzy. Zamiast tego, wszystkie wypływają z niej niczym lawa z wulkanu. Nie potrafi usiedzieć w miejscu. Mówi to, co jej ślina na język przyniesie i myśli dopiero później. Strasznie nieufna. Wszędzie widzi podstęp. Niemal każdy chłopak, którego spotyka w szkole jest dla niej potencjalnym kandydatem na męża, którego podsyła jej ukochany tatulek.
Irmelin, chyba jak każda księżniczka, marzy o swoim księciu, który pewnego dnia pojawi się w jej życiu i wyrwie ją z tego znienawidzonego świata. Nieuleczalna romantyczka.
FC: Leighton Meester
Zapraszamy do wątków i powiązań.
Witam bardzo serdecznie pierwszą panią na blogu! Życzę powodzenia w prowadzeniu wątków. A. No i nie wiem jak Tobie, ale mi się nie wyświetla Twoje zdjęcie.
OdpowiedzUsuńDziękuję za powitanie:) Mam nadzieję, że teraz zdjęcie już działa.
UsuńŚliczne imię wybrałaś ;)
OdpowiedzUsuńRafael
[Hej, cześć :) Dziękuję za powitanie obu postaci. Wątek bardzo chętnie, nawet mam pomysł, ale nie wiem, czy Ci się spodoba. Jako, że mam dwie postacie wolałabym prowadzić dialog na raz tylko jedną z nich i w tym przypadku z Yvesem.
OdpowiedzUsuńNapisałaś, że Twoja bohaterka wszędzie widzi facetów, których podsyła jej ojciec, jako potencjalnych kandydatów na męża.
Myślałam więc, że może Olaf miałby jakieś apogeum tego natręctwa i na raz chodziłoby za Imą kilku gotowych do wzięcia, więc kiedy podczas zajęć z jazdy konnej Yves przyszedł do niej i chciał zwrócić uwagę na coś związanego z zajęciami, ona od razu by go napadła, że nie, nie wyjdzie za niego i koniec, nawet nie słuchając co mój biedny żabojad ma do powiedzenia..
Wiem, trochę to dziwaczne, ale, że mój pan to takie cielę do rany przyłóż, to mogłaby przy nim trochę ponarzekać, on też dołożyłby coś od siebie i w ten sposób mogliby się poznać.
Co uważasz? :)]
Yves
[Jasne, jakieś pomysły? :)]
OdpowiedzUsuńBea